MENU

7/03/2018 0

4 miesiąc ciąży ➤ wizyta kontrolna, więcej energii i przyrost wagi


Kolejny miesiąc, kolejne wyzwania. Pierwszy trymestr za nami, a przed nami podobno najlepszy czas! Mam nadzieję, że udało mi się go wykorzystać!






4 miesiąc ciąży


14 tydzień 

Jeszcze nic nie przybyłam na wadze. Podobno po pierwszym trymestrze to jeszcze normalne. Ta sytuacja spowodowana była u mnie dużym stresem i  częstymi wymiotami. Byłam na kolejnej wizycie u ginekologa. Od ostatniej wizyty wyniki nieco się poprawiły. Zażegnaliśmy problem wysokiej ilości płytek krwi - teraz wszystko jest w normie. Niestety zostaliśmy skierowani do endokrynologa, bo wyniki są na granicy normy. Poziom hemoglobiny z 13,5 spadł na 12. 
Moje ciśnienie znów wariowało - urządzenie w gabinecie niezmiennie wskazywało 140/90. Nigdy mi się to nie zdarza. Tym razem nie wiem, czy to wynik stresu, czy jednak syndrom białego fartucha. W domu moje ciśnienie nie przekracza 120, ba! Nawet 110.

Wymioty ustąpiły, a przynajmniej tak mi się wydawało. W każdym razie nie wymiotuje już po wszystkim i tak dużo ale tylko po niektórych potrawach, sporadycznie. Nadal na myśl o dawniej lubianych rzeczach mam mdłości. Za to jem coraz więcej mięsa, którego przed ciążą unikałam.
Nadal podczas dłuższego stania i chodzenia pobolewa mnie brzuch, podobno to rosnąca macica i ciągnące wiązadła. Moje piersi cały czas, od początku ciąży są bardzo tkliwe i nie dają się dotykać. 
Nadal bardzo dużo odpoczywam, szybko się męczę, nie mam siły i mam zmienne nastroje.

Pani doktor zaleciła picie zsiadłego mleka, a ze względu na nerki unikanie szpinaku, rabarbaru i szczawiu. Zaleciła oszczędny tryb życia i dużo odpoczynku.
Zaczęłam przyjmować magnez, Pregna + DHA,  a na moje nerki dalej ciągnę kurację Żuravitem. Przez 6 dni przyjmowałam dopochwowo antybiotyk.

Kolejna wizyta za miesiąc, a w między czasie badania krwi i moczu.


15 tydzień

15 tydzień ciąży przypadł na Wszystkich Świętych. Z tym związana była duża aktywność w ciągu dnia. Po przejechaniu ponad 200 km, przejściu 3 cmentarzy i odwiedzeniu dwóch rodzin wróciłam do domu padnięta z bolącym brzuchem. Po takich dniach, nie mam innego wyjścia jak tylko położyć się i odpoczywać.

Ostatnio miałam dobry apetyt, jadłam regularnie. I znacznie mniej wymiotowałam. Wreszcie waga pokazała +- 2kg. Moje piersi cały czas są tkliwe, a brzuch nadal mało widoczny.

Kupiłam pierwsze spodnie ciążowe w H&M, zawsze to jakaś odmiana dla leginsów, z którymi się nie rozstaję. ;) jestem jedynie przerażona ich ceną! oni wszyscy pogłupieli, 200zł?! I mam w nich całą ciąże przechodzić?

16 tydzień

Po pierwsze, wreszcie czuje się znacznie lepiej! Siły powoli wracają. Więcej spaceruje, a po powrocie ze sklepu nie muszę się natychmiast położyć. Spokojnie mogę umyć naczynia od początku do końca, bez przerwy na odpoczynek. Wreszcie mam siły żeby trochę posprzątać w mieszkaniu. Umyłam nawet lodówkę, a naczynia w zlewie przestały rosnąć.

Jednego dnia mam duży apetyt, a drugiego dnia nie mam ochoty na nic. Nie ważyłam się od tygodnia, ale wydaje mi się że nie przybyłam na wadze. Choć nie mieszczę się w prawie żadne spodnie, a płaszcz zaczął robić się ciasny, wcale nie widzę rosnącego brzucha. Zaczęłam jeść owsiankę i staram się większą uwagę przykładać do tego co jem, bo wreszcie przestałam wymiotować. Trochę zmieniły się moje preferencje od początku ciąży. Nadal nie mam ochoty na ryby, które kochałam. I choć sama w to nie wierzę - wolę kurczaka. Na myśl o czekoladzie dostaje mdłości.

Bóle brzucha są mniejsze, wracają jedynie po dłuższym spacerze. Niestety spanie na brzuchu jest coraz mniej komfortowe... Ciężko jest mi znalezć odpowiednią pozycję snu. Zanim wreszcie zasnę przekręcam się z boku na bok. Drętwieją mi ręce, a przy spaniu na plecach pobolewa kręgosłup.

Pod koniec tego tygodnia zrobiła mi się opryszczka, całe szczęście plasterki pomogły i już 3 dni później nie było po niej śladu...

17 tydzień

Pocę się jakbym ważyła tonę... Myślałam, że coś jest nie tak, ale przeczytałam, że to typowe. Do tej pory nie zmieniłam jeszcze stanika na większy, ale brzuch zaczyna się zaookrąglać. Od początku ciąży przytyłam 2kg. Mam huśtawki nastroju. Stałam się płaczliwa, nerwowa i podobno czasem nieznośna.

Dwie moje dobre koleżanki również są w ciązy. Mniej więcej na tym samym etapie. Ach te porównania...

Co się zmieniło?

  • przyrost wagi
  • przyrost energii


Dolegliwości

  • ustępujące bóle brzucha
  • znacznie rzadsze mdłości
  • tkliwe piersi
  • wrażliwe dziasła
  • nadmierne pocenie się


Zachcianki

  • jem mięso!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Make life perfect