MENU

9/21/2016 1

Eveline ➤ Najnowsze matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 501, 502, 503



Zapraszam na recenzję najnowszych pomadek Eveline w 4 odcieniach, o matowym wykończeniu. Chodźcie i oglądajcie, bo może pojawią się w Rossmannie jeszcze przed wielką promocją ;)





Opakowanie

Najnowsze pomadki Velvet Matt Lipstick Eveline mają klasyczne czarne opakowania i złote wykończenia. Są one lekkie i plastikowe. Na dole znajduje się numerek koloru a góra jest przezroczysta, dzięki czemu z łatwością bez otwierania możemy podejrzeć ich kolor. 
Nie są wykonane tandetnie ale napisy z pewnością się wytrą - jest to kwestia czasu. 




Odcienie

Eveline w swojej najnowszej matowej kolekcji oferuje do wyboru 4 bardzo różne kolory. Wszystkie oczywiście o matowym wykończeniu. W zestawieniu znajdziemy intensywny róż, krwistą czerwień, brązowego nudziaka i jesienny burgund.
Na pierwszy rzut oka wszystkie kolory prezentują się dobrze ale przyjrzyjmy się bliżej ;)




Nude 500

To jedyny kolor, który jak sądziłam nie będzie dla mnie. Mam ciemne włosy, ciemną karnacje i we wszystkich takich trupich nudziakach wyglądam źle. A jak się okazuje to pierwszy nudziak, w którym wyglądam znośnie, a nawet dobrze się w nim czuje. Rzeczywiście jest blady ale nie jest trupi, ma ciepłe tony i sprawia, że usta nie zwracają na siebie uwagi. Może być świetną opcją przy mocnym makijażu oka.






Toffee 501


To odcień, który sprawdzi się zarówno na dzień jak i na wieczór. Podbija naturalny kolor ust i podkreśla makijaż. Sięgam po niego najczęściej i najchętniej, ponieważ najbardziej pasuje do mojej karnacji. Jest subtelny przez co podkreśla naturalne piękno. Wygląda świetnie, co tu dużo mówić.






Vibrant Fuschia 502

Róż Barbie  ;) Chyba pasuje mi z tej czwórki najmniej. Ale gdybym była blondynką na pewno bym go polubiła, bo nie jest nachalny i tandetny. Ja jednak czuje się lepiej w neutralnych kolorach, ewentualnie śliwkach.









Red 503

Klasyczna czerwień, o lekko pomarańczowych tonach. Podoba mi się bardzo ale chyba jeszcze nie dorosłam do tego by czerwień nosić na ustach na co dzień. Czuję się w niej bardzo elegancko i zobowiązująco. Jej wykończenie jest satynowo - matowe.




Pigmentacja / trwałość

Wszystkie kolory mają bardzo dobrą pigmentację. Są bardzo miękkie, plastyczne i przyjemnie suną po ustach. Nie są tępe i suche. Mają bardzo przyjemną konsystencję co sprawia, że bardzo wygodnie się nimi maluje.
Wykończenie to od satynowego matu do matu. Najbardziej matowy kolor to nudziak 500 i 501. Róż i czerwień są bardziej satynowe. 
Jeśli chodzi o trwałość pomadki nie są tak trwałe jak np. pomadki Golden Rose ale u mnie zachowują się na ustach zdecydowanie lepiej niż np płynne pomadki Borjouis Rouge Edition Velvet Matt.
Po wielu godzinach mogą sprawiać przesuszających usta ale jest to typowe dla pomadek o takim wykończeniu, więc nie oczekujmy cudów. Na ustach nie sprawiają wrażenia suchych, nie marszczą się i nie wchodzą w załamania.
Ścierają się równomiernie i dobrze się zmywają. Nie mają trwałego pigmentu, który wżera się w usta, więc nie są tak trwałe ale drobne przekąski czy też picie nie stanowią dla nich problemu.



Cena/ Dostepność

Pomadki na chwilę obecną nie są jeszcze dostępne w sprzedaży, więc przedstawiłam Wam totalną nowość, na którą dopiero za chwil kilka będziecie mogły polować w drogeriach ;)









To jak? Skuszeni?
Jestem ciekawa, który kolor spodobał Wam się najbardziej i czy zdecydujecie się je wypróbować, kiedy pojawią się w drogeriach :) Obstawiam, że będą hitem :)



1 komentarz:

  1. Najbardziej podoba mi się Toffee, ale nude też często używam. :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Make life perfect