Poprawia koloryt skóry i nadaje jej zdrowy wygląd. Przedłuża efekt opalenizny. Niestety nie zawiera filtra SPF. Działa?
02/09/2017 Ostatnia szansa Dax Sun
Należę do grona tych osób, które na słońcu nie muszą leżeć długo, a potem martwić się o zaczerwienienia i schodzącą skórę. Słońce mnie lubi. Tylko tego roku zbyt wiele go nie "użyłam". Ostatnich dni wakacji, będąc na Mazurach chciałam ten proces uskutecznić.
Przyśpieszacz nie posiada filtra SPF, więc dla większości może okazać się niebezpieczny. Ja się słońca nie boję, więc ostatniego dnia wakacji, krótko mówiąc - ryzykowałam.
Przyśpieszacz ma fajną, lekką formułę, w formie lekkiej pianki. Łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania. Pozostawia jedynie delikatnie tłusty film. Jego zapach nie jest rewelacyjny, ale do zniesienia.
I teraz tak. Przyśpieszacz w tym samym czasie i porównywalnej ilości stosowała znajoma - o karnacji jasnej. Mnie słońce szybko i ładnie przybrązowiło, bez widocznego zaczerwienienia. Po 3h byłam muśnięta słońcem i nie spalona. Skóra mnie nie piekła ani nie schodziła. U znajomej wyglądało to bardziej, hmm... imponująco. Skóra była mocno zaczerwieniona, opalona i pewnie zaczęła schodzić po powrocie z wakacji. Czy przyśpieszacz działa? W moim odczuciu działa. Nawet nogi, które zwykle opalają się bardziej opornie tym razem szybko się zarumieniły.
Dodam jeszcze, że w dniu w którym łapałyśmy promienie było jedynie 24stopnie ciepła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz