MENU

1/14/2019 0

8 miesiąc ciąży ➤ Coraz dłuższe dni


Z jednej strony cieszę się na zbliżający koniec, z drugiej coraz bardziej obawiam porodu. Z  jednej strony cieszę się, że wreszcie będzie mi lżej, z drugiej żal rozstawać się z brzuszkiem.


8 miesiąc ciąży



33 tydzień

Ten tydzień uświadomił mi, że jedyne co robię to czekam... Mąż w domu przejął już chyba wszystkie możliwe obowiązki. Maleństwo rozpycha się, wygina i przeciąga. Czasem uciska w takie miejsca o których nie pomyślałabym że je mam. Normą są bóle kręgosłupa, ucisk na żołądek, wątrobę i kopniaki w pęcherz. Brzuch przybiera coraz to większe rozmiary... A mnie nadal drażnią zapachy i męczą ciagłe zgagi. 

34 tydzień

Kolejna wizyta u lekarza uświadomiła mi, że przede mną jeszcze tylko jedna, ostatnia, dokładnie za miesiąc. Na ten moment wszystko jest dobrze, poza faktem, że muszę powoli odstawiać aspirynę i skontrolować co się będzie działo po odstawieniu. Jeśli za 3 tygodnie wyniki będą złe niestety nie ominą mnie zastrzyki. W między czasie muszę jeszcze zaliczyć wizytę u endokrynologa. Okazało się, że moja tarczyca pracuje jak chce. Póki co niewielka nadczynność. Będzie trzeba włączyć tyreostatyk. 
Mimo smarowania brzucha po 2 razy dziennie od 3 miesiąca ciąży czuje, że skóra jest coraz bardziej napięta. Smaruje po 3, nawet 4 razy dziennie czym się tylko da - masłem shea, kakaowym, kokosowym. Olejami, a i tak jest sucha i zaczyna swędzieć. Mam obawy, że może nie wytrzymać... 
Od miesiąca przytyłam kolejny kilogram, to znaczy że na wadze od początku ciązy wpadło 8 dodatkowych kilogramów. Ciekawe ile jeszcze...
Ciężko mi się śpi, ledwo się ruszam. Szybko się męczę, dostaje zadyszki, czasem ciężko mi się oddycha, nie moge złapać tchu. Dlatego stwierdziłam, że to najwyższy czas na pranie ubranek. Póki co 2 pralki wyprane, ubrania czekaja na prasowanie. Pościel, koce, rożek i swoje ubrania zostawię na chwilę przed porodem.
Brzuch zaczął twardnieć po kilka razy dziennie. Odczuwam też bóle w okolicy spojenia łonowego. A najlepsze jest to, że mam problem żeby założyć skarpetki, czy nawet majtki. Humory i płacze trochę mineły, ale jak już cos wyprowadzi mnie z równowagi, to lepiej zejśc mi z drogi. Czasem po prostu mam ochotę wszystkich pozabijać i uciec. Najlepiej na inną wyspę. Żeby się wyspać. I odpocząć. Z takim brzuchem nie da się już normalnie odpocząć.

35 tydzień

Torba do szpitala jeszcze nie spakowana, ale prawie przygotowana. Brakuje dosłownie kilku rzeczy. Mimo to ciągle jestem niespokojna i mam obawy, że o czymś zapomniałam. Cieszę się jedynie że większosć rzeczy mam już od 25 tygodnia, nie wiem jak można odkładać wszystko na ostatni miesiąc. Fizycznie nie dałabym już rady.
Jeszcze w ubiegłym tygodniu wybraliśmy się do Kazimierza, była piękna pogoda. Co z tego... Ledwo dojechaliśmy musieliśmy na biegu szukać toalet, zanim je znależlismy już byłam zmęczona, a dopiero co przyjechaliśmy. Za chwilę byłam głodna, za chwilę spragniona, a za chwilę znów siku... Miałam dość szybciej niż się spodziewałam. A 2 godziny w obie strony to również ogromne wyzwanie. Żeby podróżować musze rozkładać fotel i jechac w pozycji pół lezacej która z kolei powoduje ze ledwo dyszę.

Aktywowała się w pełni zgaga, nie jestem w stanie normalnie położyć się do łóżka żeby mnie nie mordowała. Nie szukam nawet sposobu na walkę z nią, po prostu jest i jakoś z nią żyję.

36 tydzień

Nadal nie sypiam za dobrze. Albo nie jestem w ogóle senna albo ciągle się budzę. Mam problemy z oddychaniem podczas snu na plecach. Mogę spać jedynie na lewym boku. Czuję się powoli jak tykająca bomba zegarowa. Coś mi mówi, że do terminu nie doczekam... 

Co się zmieniło?

  • spadek energii

Dolegliwości

  • zmęczenie
  • tkliwe piersi
  • pobolewanie brzucha
  • bóle pleców
  • twardnienie brzucha


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Make life perfect