
To pudełko, w którym każda z Was znajdzie coś dla siebie... do pielęgnacji włosów, twarzy, ciała, a nawet do makijażu. 11 produktów, w tym aż 10 pełnowymiarowych!
BEAUTE MARRAKECH - DEZODORANT 100% NATURALNY Z AŁUNEM I OLEJEM ARGANOWYM (ORIENTALNY)
➤ Z ałunem miałam różne przejścia... działał, nie działał. Ostatecznie chronił przed nieprzyjemnym zapachem ale nie eliminował problemu pocenia się. Do tej pory zawsze sięgałam po wersję naturalną, bezzapachową. Ten kosmetyk pachnie... rzekłabym typowo marokańsko. Bardzo orientalnie i słodko. Nie będzie to zapach dla każdego. Ale to kosmetyk, który warto poznać, bo istnieje ogromna rzesza zwolenników tego typu antyperspirantów.
SHE FOOT- SILNIE ODŚWIEŻAJĄCY KREM PIELĘGNACYJNY
➤ Pielęgnacja stóp to żmudny rytuał, który niekiedy spędza mi sen z powiek. Czasem wydaje mi się że im bardziej przykładam się do ich pielęgnacji tym one stają się na nią coraz bardziej oporne. SHE FOOT to marka po której produkty chętnie sięgam, a tego w mojej łazience jeszcze nie było. Także... zobaczymy!
TRIA COSMETICS- KREM NA NOC
➤ Zawsze cieszę się kiedy w pudełkach odnajduję nowe marki, które będę mogła przetestować. Tym razem padło na Tria Cosmetics. Producent obiecuje wiele jeśli chodzi o ten krem. A jak będzie to się dopiero okaże. Jeszcze o nim usłyszycie.
DELIA- BB BEAUTY BALM
➤ To krem korygujący niedoskonałości, a przynajmniej takie ma zadanie. Sama nie przepadam za tego typu produktami i nigdy nie trafiłam na taki, który spełniłby moje oczekiwania. Stawiam mu wysoką poprzeczkę.
EFEKTIMA- PEELING I MASKA DO RĄK
➤ Wypróbuję, choć jeśli chodzi o dłonie - moje są ostatnio w dobrej kondycji. Co nie zmienia faktu, że to ciekawa propozycja, szczególnie dla tych z Was, które zmagają się z problematyczną, suchą skórą dłoni.
HERBOLIVE - KREM DO CIAŁA OLIWKOWY Z JOGURTEM
➤ Kremy i balsamy do ciała, zwłaszcza te naturalne idą u mnie jak woda, dlatego ten z pewnością również szybko zużyję. Co ciekawe zawiera 90% składników pochodzenia naturalnego. A marki tej również nie znam, więc zobaczymy jak się sprawdzi.
VESPERA- MYDŁO OLIWKOWE
➤ Mam problem ze zużywaniem mydeł w kostce i mówię tu z wielkim bólem, bo uwielbiam takie naturalne mydełka, tylko co z tego jak tak rzadko udaje mi się je w pełni zużyć... Jestem go bardzo ciekawa...
DEBORAH- KREDKA DO OCZU
➤ Kredek do oczu nie używam wcale... Ani tych czarnych, ani tym bardziej kolorowych. Już szukam jej nowej właścicielki, bo z pewnością jest tego warta. Sprawdziłam sobie jedynie na dłoni. Jest miękka i ma ładny odcień, głębokiego fioletu.
AA- EMULSJA MYJĄCA DO CIAŁA
➤ Stałam się właśnie posiadaczką 3 opakowania tej myjącej emulsji. Ze względu na zapasy ciągle nie miałam okazji jej użyć, ale obiecuję że nadrobię to w najbliższym czasie i nie zapomnę Wam o tym dać znać. Ze względu na przeznaczenie do skóry suchej, naprawdę jestem ciekawa.
CZTERY PORY ROKU- BALSAM DO CIAŁA
➤ Balsamów... nigdy dość! Dzielnie czeka w kolejce na swój czas. Pachnie kusząco... Podobno jest bio, podobno hipoalergiczny. A jak będzie?
WAX PILOMAX- KURACJA DLA KOBIET I MĘŻCZYZN - PRZECIW WYPADANIU
➤ To pielęgnacyjna kuracja, dla dwojga. Każde opakowanie dodatkowo zawiera grzebyk. Dla mężczyzn - czarny, dla kobiet - oczywiście, że różowy. Nada się do tych bujnych, gęstych włosów, które mam nadzieję posiadać po zastosowaniu pełnej kuracji ;)
Przyznam szczerze, że pudełko X edycji zaskoczyło mnie niezmiernie. 11 produktów, a 10 z nich pełnowymiarowych. To samo już robi wrażenie. Nowe marki, ciekawe produkty. Kosmetyki są w miare uniwersalne. Każdy znajdzie coś dla siebie. Nawet mój mąż, który zawsze pierwszy wyszukuje w moich przesyłkach czegoś dla siebie, tym razem również poczuł się uradowany mimo, że to kuracja do włosów (których on na swojej łysej głowie nie posiada;)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz