I znów wyjątkowy post... Tym razem o rzęsach, na które długi czas nie miałam odwagi ;) Ostrzegam, jednak, że wpis obfituje w moje zdjęcia bez makijażu oraz zdjęcia z samego przebiegu przedłużania rzęs :)
Metoda 1:1
Przedłużanie rzęs metodą 1:1, jak sama nazwa wskazuje, polega na przyklejaniu do każdej pojedynczej, naturalnej, wcześniej odseparowanej rzęsy, jej sztucznego odpowiednika (bądź naturalnego, z norki). Używa się w tym celu specjalnego kleju.
Sam zabieg wymaga bardzo dużej precyzji i cierpliwości, więc podziwiam osoby wykonujące tą mozolną czynność :)
Jak wygląda zabieg?
Zabieg trwa dość długo, bo ok. 1,5 – 3 godzin. Oczywiście jest uzależniony od gęstości naturalnych rzęs. Sztuczne rzęsy dokleja się z zachowaniem 1 mm odstępu od skóry.
Przedłużanie rzęs metodą 1:1 wykonuje się w pozycji leżącej (spokojnie można sie zdrzemnąć;)
Rzęs w dniu zabiegu najlepiej w ogóle nie malować, ponieważ demakijaż może niepotrzebnie je osłabić i natłuścić. Rzęsy muszą zostać w pełni odtłuszczone specjalnym preparatem. Dolne rzęsy są zabezpieczane, by nie plątały się z górnymi.
Dobór rzęs
- Rzęsy z włosia norki- są lekkie i delikatne. Mogą niestety uczulać
- Rzęsy jedwabne -mają różną grubość i długość, oraz stopień podkręcenia. Mają większy połysk niż rzęsy syntetyczne. Mogą mieć tendencję do plątania się między sobą, ponieważ są dość sztywne, a że nie opierają się o powiekę (1 mm odległości), to pod własnym ciężarem się wykręcają w różne strony. Wystarczy je wówczas przeczesać. Bez obaw mozna pływać i nosić szkła kontaktowe
- Rzęsy syntetyczne- Najmniej elastyczne i delikatne, jednak o najbardziej regularnym kształcie, Warto również dodać, że w odróżnieniu od rzęs jedwabnych i z futra norek syntetyczne nie uczulają. Rzęsy syntetyczne są jednak mniej elastyczne i lubią się plątać
Ja zdecydowałam się na dość proste rzęsy jedwabne, o długości 8 i 10 - dzięki temu wyglądają bardzo naturalnie.
Przeciwwskazania
- Bardzo wrażliwe oczy.
- Mocny makijaż na co dzień. Tłuste preparaty do demakijażu mogą skracać żywotność kleju, na którym przymocowane są rzęsy.
- Słabe naturalne rzęsy. Niestety, nie ma się co czarować – często mogą one wypadać wraz ze sztucznymi rzęsami,
- stany zapalne oczu
- zapalenie spojówek
- zespół suchego oka
- choroby alergiczne oczu
- jęczmień
- nadpobudliwość i brak cierpliwości
Co ja myślę?
Efekt, który mam jest bardzo naturalny, faktycznie jest to efekt po prostu idealnie wytuszowanych rzęs, dzięki temu nie czuję ich na oczach i nie obciążają moich naturalnych rzęs.
Zdecydowanym plusem jest również fakt, ze nie muszę ich codziennie tuszować, ciągle wyglądają świetnie :)
Jeśli macie jakieś pytania, wątpliwości piszcie w komentarzach, osoby z Lublina i okolic zainteresowane przedłużaniem rzęs zapraszam do kontaktu w komentarzach, na facebooku lub emailowo. Osobom zainteresowanym mogę również udostępnić numer telefonu :)
A tutaj podsyłam wam jeszcze dodatkowy namiar na moją siostrę i jej stronkę z szyciem ;)
A tutaj podsyłam wam jeszcze dodatkowy namiar na moją siostrę i jej stronkę z szyciem ;)
Lulu- poduszki, podusie, przytulanki i inne wyjątkowe gadżety nie tylko dla dzieci
Oczywiście jak się powołacie na mnie to na pewno otrzymacie jakiś bonus ;)
bardzo miło wspominam przedłużanie rzęs. to świetny pomysł, chociaż nie wiem, czy zdecydowałabym się nosić je non-stop. o ile po trzech miesiącach moje naturalne rzęsy były w takim samym stanie jak przed zabiegiem, to po roku mogłoby być różnie.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam zbyt dobrych wspomnień z przedłużania rzęs metodą 1:1... Po jednej aplikacji 1:1 i bodajże 2-3 miesiącach noszenia moje własne rzęsy wyglądały jak dziwne kikuty tak się przerzedziły...
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz :) ! Jesli o mnie chodzi to mam raczej długie rzęsy i średnio- gęste, stosuje teraz wspomagająco odzywki do nich ale nie wiem czy zdecydowałabym się na zabieg 1:1 ( odczuwam ogromny lęk nawet u okulisty, nie ufam ludziom ingerującym w moje oczy;))
OdpowiedzUsuńpiękne rzęsiory ;D
OdpowiedzUsuńefekt ładny ale i naturalny! :) ja może się kiedyś skuszę, na razie jeszcze nie jestem do końca zdecydowana :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie przedłużałam rzęs, ale efekt świetny i taki naturalny, że coraz bardziej mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam jedwabne ale 8,10,12 z przewagą tych dłuższych, więc u mnie efekt był mniej naturalny. U Ciebie faktyczne rzęsy wyglądają jak wytuszowane :>
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że dalej wyglądają jak naturalne :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba taki naturalny efekt :)
OdpowiedzUsuń