
Maseczka na dobre samopoczucie z ekstraktem z truskawki działa ożywczo na skórę i dodaje jej blasku. Masło shea, olej migdałowy i olej z nasion kukurydzy dostarczają jej pielęgnacji, która czyni skórę miękką i sprężystą i chroni ją przed wysuszeniem. Naturalne czynniki zatrzymujące wodę w skórze wspomagają funkcję bariery skórnej. Zawarty w maseczce pantenol koi i wspomaga proces zdrowienia. Ekstrakt z wanilii rozpieszcza zmysły dzięki dobroczynnemu, harmonizującemu zapachowi.
Sposób użycia: Równomiernie nałożyć obfitą (ok 2mm) warstwę na umytą skórę twarzy, szyi i dekoltu. Omijać przy tym wrażliwy obszar wokół oczu. Po 10-15 min. wmasować resztki produktu w skórę bądź usunąć je chusteczką kosmetyczną. Stosować regularnie 1-2 razy w tygodniu.

Zapach 2/2
Relaksujacy, słodki, jogurtowo- truskawkowy.
Skład 0/2
Aqua, Glycerin, Decyl Oleate, Dicaprylyl Carbonate, Glyceryl Stearate Citrate, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol, Prunus Amygdalus, Dulcis Oil, Zea Mays Germ Oil, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Panthenol, Dimethicone, Propylene Glycol, Carbomer, Xanthan Gum, Ethylhexylglycerin, Parfum, Fragaria Vesca Fruit Extract, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Vanilla Planifolia Fruit Extract, Lecithin, Ascorbyl Palmitate, Benzyl Benzoate, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Pantolactone, Glyceryl Oleate, Sodium Benzoate, Citric Acid, Benzyl Cinnamate, CI 16035, CI 15510, CI 42090.
Cena / Dostępność 2/2
Cena: ok 1,69zł / 2x8ml
|
Działanie 0/2
Maseczka ma konsystencję średnio gęstego jogurtu, rozprowadza się bez problemów, a na twarzy lekko zastyga nie tworząc skorupy. I wszystko byłoby przyjemnie, gdyby nie dziwne uczucie chłodu i szczypania twarzy. Maseczka miała być relaksującą a ja przez ten efekt wcale nie czułam się lepiej.
Zmywanie bez większych problemów, aczkolwiek producent zaleca wtarcie pozostałości w skóre lub zebranie nadmiaru wacikem ale u mnie dużo lepiej sprawdza się po prostu zmycie nadmiaru.
Wydajność: max 4 użycia, u mnie 2
Opakowanie 1/2
Zwykła podwójna saszetka. Szału nie ma ;) |
Raczej nie wrócę do niej ponownie ;)
Stosowałam inne z tej serii maseczki i rzeczywiście mnie również szczypały na twarzy. Mimo wszystko krzywdy nie zrobiły choć to szczypanie komfortowe nie było Mimo wszystko je lubię ;)
OdpowiedzUsuńdobrze, że jej nie kupowałam, skład marny, i tylko dobrze że krzywdy nie robi :p
OdpowiedzUsuńDla mnie to mała katastrofa :D
OdpowiedzUsuńtrochę tak jest ;)
UsuńTej akurat nie miałam ale skoro jest taka przeciętna to lepiej wybrać coś innego ;)
OdpowiedzUsuńZa taka cenę warto spróbować
OdpowiedzUsuńMiałam ją, i mam podobne odczucia...:) Ale pachnie jak lody truskawkowe:)
OdpowiedzUsuńzrobiłacie mi smaka na koktail truskawkowy
OdpowiedzUsuńMiałam ja i 2 inne maseczki z Rivala i za każdym razem miałam podobne odczycie. Ja także nie wróce do nich ponownie :)
OdpowiedzUsuńCzytam już kolejną recenzję gdzie wszyscy są do niej nie wracają -też ją miałam i nie wrócę xD
OdpowiedzUsuńMnie strasznie zapchała ;/
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tych maseczek ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ją kiedyś, była przyjemna ale najlepiej spisywała się u mnie z miodem i migdałami, której już nie ma :(
OdpowiedzUsuńMarka jest mi znana z Rossmana ale jakoś ich nie kupuje
OdpowiedzUsuńMiałam, okropnie piekła mnie buzia w czasie trzymania maseczki, musiałam zmyć ją jak najszybciej i raczej nie skuszę się na drugie podejście do niej. :)
OdpowiedzUsuńMi zrobiłą krzywdę ;x
OdpowiedzUsuńMnie też szczypała w twarz - ona i jej koleżanki tej samej firmy. :(
OdpowiedzUsuńnie mam przekonania do produktów rival de loop, miałam ich chusteczki do demakijażu i były mocno średnie ;)
OdpowiedzUsuńBez szału, szczypiący zwyklak i nic poza tym ;)
OdpowiedzUsuńU mnie się sprawdziła - nawilżyła twarz :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za maseczkami owej marki. Miałam tą powyżej oraz jeszcze inną ( nawet nie pamiętam jaka to była ;) ) i, niestety, nic nie zrobiły z moją twarzą...
OdpowiedzUsuń