Grudzień obfituje u mnie w ogromne ilości nowości kosmetycznych, ale nie tylko. Zobaczcie co przytargałam ze sobą z ostatniego spotkania w Chełmie.
Nowości o2 skin to kremy do twarzy, jeden z nich pochodzi z licytacji jeden jest upominkiem od marki. Lubię kremy na noc, więc mam nadzieję że było warto go licytować. To pierwsze moje spotkanie z tą marką, więc tym bardziej jestem ciekawa tych produktów.
https://www.sachi.pl
Maseczki typowo koreańskie od Sachi miałam już okazję poznać i bardzo je polubiłam. Wersji w żółtym opakowaniu nie znam, za to ta w niebieskim opakowaniu co ciekawe zawiera wyciąg z ptasich gniazd ;) Nie wiem czy brzmi to zachęcająco, ale maseczka jest bardzo przyjemna.

Balsam do ciała, lakier hybrydowy i zapach do auta, to wylicytowane przeze mnie produkty marki Indigo. O ile kolory lakierów hybrydowych tej marki podobają mi się bardzo, tak z ich konsystencją nie do końca się polubiłam. Za to kosmetyki pielęgnacyjne są genialne, a już zwłaszcza ich zapachy. Niebanalne!
Część produktów Luksja to upominki, część fanty z licytacji - wychodzę z założenia, że takie produkty zawsze się zużywają. A nawet jeśli nie, to zawsze można komuś bez obaw podarować.
Powyżej makijażowy upominek od marki so chic, oraz perfumy. Nie jestem "makijażowa", więc te nowości już znalazły nowych właścicieli, którzy z pewnością się nimi odpowiednio zaopiekują. Natomiast lakiery i kredka Miyo to upominek od portalu i magazynu Face&Look. Czerwony lakier jest przepiękny. Szkoda, że już nie używam zwykłych lakierów.
Upominek Etja to wylicytowane fanty. Olejki eteryczne oraz mydło naturalne (w rodzaju czarnego) o zapachu lawendowym. Z olejków na pewno zrobię użytek choć to wyjątkowo mocno skoncentrowane zapachy. Natomiast mydło otrzymała ode mnie mama. Mam nadzieję, że jej się spodoba. Ma wyjątkową konsystencję. ;)
Marka Bispol oprócz fantów na loterię obdarowała każdą uczestniczkę spotkania podgrzewaczami, o różnych zapachach. Szczerze przyznam, że zużywam je w ilościach hurtowych, ale chyba jeszcze nigdy nie poczułam ich zapachu ;)
Chusteczki Luba spotkałam po raz pierwszy - genialne wydają mi się te przeznaczone do mycia lodówki, czy butów. Nawet nie miałam pojęcia że takie istnieją. Oprócz tych do mebli które używam na co dzień, i do tyłka córki, nie sądziłam że chusteczkami można myć też buty, lodówkę, czy odświeżać pachy ;) Ale sprawdzę!
W prezencie od Bielendy każda z nas otrzymała kremy do rąk w praktycznych opakowaniach z pompką oraz maseczki. Ja ich jeszcze nie poznałam, a to kiwi bardzo mnie kusi, szkoda tylko, że nie jest przeznaczone do mojego typu skóry.
Super nowości Farmona - cała seria Radical do włosów, i Irys Syberyjski do twarzy (krem i roll on pod oczy). Żadnego z produktów nie znam! Każdy zamierzam przetestować wyłącznie na sobie ;)
Ten cudowny cień od Ekozuzu to kosmetyk naturalny, a napigmentowany tak, że mnie zamurowało. Wygląda niepozornie, a ma moc! Jest kremowy i cudowny. Pięknie się aplikuje na powiekę. Szkoda, że przez moje umiejetności nie będę mogła wykorzystać jego potencjału.
Prezenty od Mikołajek


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz