
Od konferencji minęło już całkiem sporo czasu, a ja dopiero powoli odpakowuje torby. Jest tego naprawdę dużo. Nie wiem czy życia mi wystarczy aby to wszystko przetestować ;)
Marka Cosnature przekazała do testów Naturalne odżywcze masło do ciała z masłem shea i tonką, którego skład nie zawiera parabebnów, glikolu, abrwników, silikonu, PEG i SLS, jest hipoalergiczne oraz ma fizjologiczne pH. Zawiera ekstrakt z fasoli tonka, masło shea, masło kakaowe i olejek migdałowy. W paczce znalazłam również Naturalną multi-odżywczą maskę do twarzy z rokitnikiem do pielęgnacji skóry, o wspaniałych właściwościach: odmładza, odnawia komórki, wzmacnia, widocznie wygładza skórę i pomaga zachować witalność skóry. Maska polecana jest do cery suchej, zmęczonej, dojrzałej, zwiotczałej, ze zmarszczkami. Maska zawiera wiele cennych składników jak: olej z rokitnika pochodzącego z certyfikowanych upraw organicznych, czy Olej babassu, olej z awokado i olej z pestek winogron. Ostatnim produktem jest Naturalna regenerująca maska do włosów z awokado i migdałami z odżywczym olejem arganowym, olejem ze słodkich migdałów i masłem z awokado przeznaczona jest do pielęgnacji każdego rodzaju włosów. Szczególnie zaś polecana do włosów zniszczonych i farbowanych.

Kosmetyki NovaClear testuje zaś dzięki portalowi zblogowani. W moje ręce wpadł intensywnie natłuszczający krem do twarzy i ciała, nawilżający balsam do ciała oraz żel do mycia twarzy i ciała. "Dermokosmetyki NovaClear ATOPIS to produkty do codziennej pielęgnacji dla osób ze skórą suchą, wrażliwą i atopową"
Marka Celia do testów przekazała Duo- Stick do konturowania twarzy oraz rozświetlacz z gąbeczką do modelowania twarzy. Jestem ciekawa kolorystyki tych kosmetyków, bo póki co nie zdążyłam ich jeszcze nawet otworzyć ale myślę, że pokaże Wam te produkty w najbliższym czasie.
Od Bielendy otrzymałam kilka ciekawych nowości, z których najbardziej ciekawa jestem oczyszczającego żelu węglowego, bo maseczki z tej serii są znakomite :). Bazę perłową miałam już okazję testować, ale nie do końca się polubiłyśmy. Poza tym, że pięknie wygląda nie zachwyciła mnie działaniem. Matujący fluid otrzymałam w najjaśniejszym odcieniu, więc istnieje ryzyko, że będzie za jasny. Natomiast esencji 4in1 jestem bardzo ciekawa, choć jak wiadomo... Co do wszystkiego to do niczego... ;)
Annabelle Minerals tym razem do testów przekazała dwa cienie do powiek. Są mocno napigmentowane ale delikatnie się osypują. Cieszę się że trafiły mi się odcienie których z pewnością będę mogła użyć ponieważ jeden to piękny przygaszony brąz a drugi ma cielisty, kremowy odcień.
Tołpa swoimi kosmetykami do tej pory jeszcze mnie nie zaskoczyła. Sprawdzały się u mnie jedynie kosmetyki z serii Czarna Róża, a przede mną testy żelu oraz zabiegu złuszczająco nawilżającego. Myślę, że te kosmetyki są Wam dobrze znane ;)
Pierre Rene powinnam bardzo podziękować, bo właśnie znalazłam zastępce dla swojego starego bronzera! Poza tym, że jest duży i solidny to chyba wystarczy mi na wieki! No i cóż... pięknie się u mnie sprawdza w codziennym makijażu. Przyjemnie się go aplikuje, świetnie rozciera, nie jest pomarańczowy i nie znika z twarzy w ciągu dnia. Konturówka w nr 11 to również mój hit. Piękny kolor, pięknie wygląda, wymaga jedynie posiadania zadbanych, nawilżonych ust. Set do brwi na razie wylądował w szufladzie, bo mam już tyle produktów do brwi, że chyba nigdy ich nie zużyję, ale niech czeka cierpliwie ;)
Lirene postanowiła zadbać o moje stopy, dzięki skarpetkom regenerującym - strzał w 10! Na pewno się przydadzą ;) Kolejne dwa produkty to korektor punktowy oraz serum do pielęgnacji twarzy z witaminą C i D.
Marka Jordan zadba zaś o uzębienie... z jakim skutkiem ? :D
W paczce od Bandi,- 3 produkty. Krem intensywnie nawilżający, mleczko opalające pod prysznic (wow!), oraz balsam z filtrem. Dla mnie bomba! Moje pierwsze kosmetyki tej marki, mam nadzieję że zrobią na mnie wrażenie, pozytywne oczywiście.
Soraya i aż 4 produkty. 2 kremy do pielęgnacji twarzy oraz dwa produkty do ciała. Jeden z nich to lekki, idealny na lato balsam do ciała, drugi zaś kosmetyk to balsam wyrównujący koloryt. Świetny produkt, który naprawdę działa! Pokaże Wam to w najbliższym czasie. Miałam okazję sprawdzić już jego możliwości, ponieważ często borykam się z mocnym podrażnieniem po goleniu czy depilacji, a ten balsam idealnie się sprawdza w tym przypadku maskując zaczerwienienia i wszelkie przebarwienia. Ma niestety kilka minusów ale o tym już Wam powiem przy okazji recenzji.

Kolejne kosmetyki i suplementy... Serum hialuronowe oraz dwa kremy pielęgnacyjne do biustu i przeciw rozstępom - idealne dla mam. Krem do biustu miałam okazję już testować i przyznam szczerze, że miał parę zalet ale ma też wady (przede wszystkim konsystencja). Krem przeciw rozstępom chętnie będe w siebie wcierać ;)
Nivelazione - ratunek dla stóp. Przepięknie zapakowana paczka i 3 produkty. Dezodorant do stóp, krem w sprayu (!) oraz regenerująca kuracja do stóp. Bedę testować! A krem w sprayu, brzmi nieźle co? :D
Eveline obdarzyło mnie pielęgnacją... w paczce znalazłam balsam do ciała, balsam wyszczuplający, preparat do paznokci, krem do twarzy oraz maseczkę z węglem. Jestem ciekawa maseczki, a balsam kawowy bardzooo lubię, także już polecam :)
Sylveco obdarowało mnie szamponem oraz kremem do rąk. Zużyję z przyjemnością. Szampon już niebawem :)
Z warsztatów Golden Rose "wyniosłam" zaś całe pudełko nowości. Pomadkę w kredce, bazę do ust, korektory... Wszystko testuję, a pomadka jest moją pierwszą czerwienią w kolekcji, którą noszę i lubię nosić!
Kosmetyków... cała masa! Testowania ogrom!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz