BIG BALL BRUSH™ to szczoteczka o finezyjnym kształcie maczugi. Jej innowacyjna, opatentowana konstrukcja oparta na optymalnym układzie giętkich igiełek zapewnia precyzyjną aplikację tuszu i zapobiega sklejaniu się rzęs.
'
Już jedno pociągnięcie szczoteczki zapewnia zniewalający efekt sztucznych rzęs bez obciążenia. Twoje spojrzenie, jak nigdy wcześniej, nabiera wyraźnego i głębokiego charakteru, a Ty zachwycasz wszystkich spektakularnym efektem ekstremalnie wydłużonych, idealnie rozdzielonych i niebotycznie gęstych rzęs. Sekret tuszu to kompleks potrójnie pokrywający rzęsy – warstwa pogrubiająca i dodająca objętości, warstwa odżywiająca, która jednocześnie podkręca rzęsy, i warstwa utrwalająca.
Konsystencja
Początkowo jak większości tuszy konsystencja była rzadka, a efekty nie powalały na kolana. Po kilku użyciach było lepiej. Niestety mimo zapewnień producenta tusz sklejał moje rzęsy i nie rozdzielał ich precyzyjnie. Efekty okazały się przeciwne do tych obiecanych. Nie uzyskałam ani rozdzielenia, ani pogrubienia ani wydłużenia. Nie jest to tusz, który sprawdzi się w każdym przypadku. Poza trudną w obsłudze szczoteczką, problematyczna jest również konsystencja, która schnie dość długo. Dodatkowo ja co jakiś czas przedłużam swoje naturalne rzęsy, więc moje naturalne są choć długie i grube to niestety rzadkie. Ten tusz nie poradził sobie z moimi rzęsami i nie zagwarantował mi objętości jakiej potrzebuje. Mimo intensywnie czarnego koloru i tego, że nie kruszy się w ciągu dnia niestety nie spisał się u mnie dobrze.
Szczoteczka/ Opakowanie
Tusz został zamknięty w standardowym opakowaniu w nudnym fioletowym kolorze. Nie wyróżnia się ani nie przykuwa niczym szczególnym.
Szczoteczka nadrabia niedociągnięcia opakowania. Jak dla mnie jest kosmiczna. Jej końcówka zakończona jest kulką. „Big Ball Brush o finezyjnym kształcie maczugi”. Ten dziwny kształt w myśl producenta ma zapewniać doskonałe rozdzielenie rzęs, a jednocześnie zapobiegać sklejaniu. Nie wiem czy to w przypadku kształtu mojego oka coś jest nie tak (być może) ale ta szczoteczka kompletnie się u mnie nie sprawdziła. Nie jestem w stanie pomalować nią ani dolnych ani górnych rzęs tak jakbym tego chciała. Tuszu na moich rzęsach jest albo zbyt dużo albo zbyt mało. Musze się mocno namęczyć żeby pokryć całe rzęsy tuszem. A końcówka nie sprawdza się kompletnie przy malowaniu rzęs w kącikach. Zanim pokryje rzęsy tusz odbija się na moich powiekach...
Cena/ Dostępność
Eveline, ok 19zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz