Bawełniane maseczki stały się hitem ostatniego sezonu. Dzięki nim w kilka chwil można przeistoczyć się w pandę, tygryska czy kotka...
Działanie
Maseczka Tiger Mask jest bardzo dobrze nasączona płynnym serum. Nawet po 15-20 minut na twarzy nadal jest mokra. Dzięki temu dobrze przylega do twarzy, nie zsuwa się i nie odkleja. Wykonana jest z bardzo przyjemnego, niezwykle miękkiego materiału. Nie powoduje dyskomfortu, nie piecze, nie szczypie. Po 20 minutach na twarzy skóra stała się bardzo miękka, gładka i nawilżona. Miałam wrażenie ukojenia. Szczególnie tych wrażliwych miejsc na mojej twarzy, gdzie często pojawiają się zaczerwienienia i uwidoczniają naczynka.
Skóra po takim zabiegu wyglądała świeżo, promiennie, była rozjaśniona.
Nie wiem jak Wy ale uwielbiam takie maseczki. Wyciągam z opakowania, nakładam i ściągam. Nie muszę męczyć się z równomiernym nakładaniem i zmywaniem. Wszystko przebiega szybko, komfortowo i bezboleśnie. A ja mogę oddać się ulubionym zajęciom, zrelaksować i odpocząć wiedząc, że maseczka regeneruje i rewitalizuje moją skórę przywracając jej zdrowy wygląd.
To nie pierwsza moja maska tego typu i nie ostatnia- uwielbiam!
A prezentuje się tak.... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz