Co jakiś czas Rossmann raczy mnie świetnymi perełkami, które mogę przetestować, zanim jeszcze na dobre pojawią się w sprzedaży tym razem jest to podkład, w słoiczku, na który wiem, że wiele z Was już czeka, bo póki co dostępny był jedynie za granicą. Nie przedłużając, zapraszam!
To co tym razem Rimmel ma do zaoferowania to lekki, oddychający, naturalnie wyglądający podkład z filtrem UV. Producent zapewnia, że produkt ma średnie krycie, kremowo- żelową konsystencję i pozostawia uczucie świeżości. Przekonajmy się!
Podkład Fresher Skin to poczucie idealnie gładkiej, lekkiej i naturalnej cery. Formuła z SPF-15 daje średnie krycie i zapewnia poczucie świeżości. Konsystencja podkładu jest kremowo - żelowa: podkład łatwo się rozprowadza i nie zostawia smug. Dodatkowa zaleta jest to, że podkład nie zapycha porów i nie "wchodzi" w zmarszczki mimiczne, dzięki czemu skóra jest gładka i świeża przez cały dzień!
04/01/2017
Świeższa skóra, od zaraz?
Rimmel
Zanim zacznę, powinnam nakreślić Wam, w celach informacyjnych, że moja skóra jest sucha, naczyniowa i wrażliwa. Przy wyborze podkładu to bardzo istotne kwestie.
Natomiast za granicą podkład dostępny jest w 8 odcieniach, nie wiem niestety jak będzie u nas. Ja mam odcień 100 - Ivory i nie należy on do najjaśniejszych, na pewno nie będzie odpowiedni dla typowych bladziochów, tym bardziej że odcienie, których ja używam to zazwyczaj Soft/Light- Beige.
⸺⸺⸺⸺⸺⸺⸺
Już na pierwszy rzut oka, po odkręceniu słoiczka, podkład wydaje się lekki, puszysty i nielejący jak np. Lirene No Mask, ale na pewno nie można go też porównać do Maybelline Dream Matte Mouse, o którym pomyślałam- to coś zupełnie innego. Jego konsystencja jest dość wyjątkowa i została podobno opracowana w Japonii inspirowana technologią żelową, która nie była wcześniej stosowana w kosmetykach kolorowych.
Zanim nauczyłam się go stosować, minęło trochę czasu. Ta jego lekka formuła wymaga odpowiedniej metody nakładania, aby podkład odpowiednio wtopił się w skórę i nie tworzył smug. Odpowiednio zaaplikowany w moim przypadku gąbeczką nie tworzy efektu maski i ładnie się wtapia. Kryje średnio, choć zaczerwienienia na pewno. Wysycha dość szybko, więc nakładać go trzeba sprawnie. Efekt, który uzyskuje, wygląda naturalnie, lekko i świeżo. Cera jest delikatnie zmatowiona, więc ja używanie pudru pomijam.
|
Dodatkowym plusem jest filtr SPF15, który czyni podkład idealnym wyborem na wiosnę, a nawet lato, biorąc pod uwagę jego lekkość. W ciągu dnia nie czuć go na twarzy i wytrzymuje średnio 8h, choć mi zawsze ciężko to jednoznacznie określić. Z istotnych rzeczy, o których niestety muszę wspomnieć jest to, że przy mojej skórze po kilku godzinach w załamaniach twarzy podkład delikatnie się zbiera ale jest to ewidentnie wina mojej suchej skóry.
Aby uzyskać najlepsze efekty, należy nakładać jak najmniejszą, najlepiej jedną warstwę a wcześniej dobrze nawilżyć skórę. Wykończenie, które oferuje ten podkład, trzeba lubić, to taki satynowy mat, który wygląda świeżo i naturalnie, ale nie typowo matowo i nie rozświetlająco (nie posiada żadnych drobinek). Przy mieszanym typie skóry sprawdzi się najlepiej.
Zamknięty jest w 25 ml słoiczku z nakrętką. Czy jest to praktyczne? I tak i nie. Z jednej strony łatwo się go wydobywa pędzelkiem, zużywa do dna, ale jest też przez to mniej wydajny i w podróż bałabym się go zabrać z obawy przed wylaniem. Opakowania typu air less sprawdzają się jednak lepiej. Szczególnie ze względów higienicznych. Jakby nie patrzeć, aby nabrać produkt, musimy zatopić w nim czy to pędzel, czy palec. A w moim przypadku takie zanurzanie pędzla, czy palca zawsze kończy się tym, że nabieram go zbyt dużo.
Rossmann
dostępny od lutego
|
|
|
|
Podsumowując... Jeśli szukasz dobrego, lekkiego podkładu i naturalnego wykończenia to zdecydowanie możesz wziąć go pod uwagę podczas kolejnych zakupów. Wygląda na twarzy świeżo, jest aksamitny, zawiera filtr przeciwsłoneczny i nie zapycha. Jedynie stosowanie go pozostawia trochę do życzenia, bo bywa kłopotliwe. Nie stał się moim natychmiastowym faworytem, ale warto dać mu szansę.
|
|
To co, skusicie się?
Nigdy nie stosowałam takiej formy. Zastanawiam się czy w słoiczku nie ciemnieje i zasycha zbyt szybko.
OdpowiedzUsuń