Pudry sypkie mają swoich zwolenników, mają też przeciwników. Raczej należę do tych drugich ale nie lubię skreślać kosmetyków bez powodu, dlatego zapraszam na recenzję. ;)
⸺⸺ SŁOWO OD PRODUCENTA ⸺⸺
⸺ SKŁAD ⸺
Talc, Mica, Silica, Paraffinum Liquidum, Dimethicone, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben May contain (+/-) : CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77491, CI 77492, CI 77499
|
LOOSE POWDER CASHMERE MAT to kosmetyk do makijażu, który stosowany bezpośrednio na skórę zapewnia przejrzysty makijaż, a użyty na podkład, utrwala makijaż i nadaje cerze aksamitną gładkość. Puder o nieprawdopodobnie lekkiej, puszystej, jedwabistej strukturze matowi skórę, nie pozbawiając jej blasku. Formuła „oil free” perfekcyjnie łączy się z cerą i pozwala skórze oddychać. Aktywne cząsteczki absorbują sebum, neutralizując błyszczenie, a także ujednolicają i rozświetlają cerę, zapewniając efekt optycznego wygładzenia. Drobne linie i zmarszczki są natychmiast zminimalizowane, skóra wygląda zdrowo i promienne. Puder nadaje się do każdego typu cery, występuje w dwóch odcieniach zapewniających transparentny efekt.
|
25/01/2017
Aksamitny szach mat
Eveline
Puder, o którym mowa to puder sypki, drobno zmielony, jedwabisty ale nie tak jedwabisty jak minerały, które uwielbiam. Odcień transparenty nie jest biały, jest jasno beżowy. Ja mam ciemną karnację, więc dla mnie pod tym względem jest super. Puder świetnie się dopasowuje do skóry, nie tworzy efektu maski, nie bieli twarzy i nie wysusza skóry.
Można go aplikować dołączoną gąbeczką- puszkiem lub puchatym pędzlem. Ja odnoszę wrażenie, że ta gąbeczka daje lepszy efekt bo, puder bardziej "wchodzi" w skórę.
Czy matuje? Subtelnie, cera mimo początkowej pudrowości wygląda świeżo i naturalnie. Mi ten efekt bardzo się podoba ale ja nie lubię mocnego matowienia, mam suchą skórę, więc pudru używam w zasadzie żeby tylko utrwalić makijaż.
Eveline, wybacz ale muszę niestety również wspomnieć o składzie. ;) Bardzo nie podoba mi się parafina...
Nie wyrządziła mi chyba póki co nic złego, ale mam cerę mało problematyczną. Natomiast zdecydowanie uważałbym mając cerę tłustą.
| Opakowanie, jest wygodne, zawiera gąbeczkę i "sitko" ale to niestety nie jest to dobra opcja na podróże. Ja bym się bała, że wnętrze mojej walizki pokryje się pyłem ;)
I jest jeszcze jedna rzecz, która doprowadza mnie do... - formuła. No nie cierpię sypkich pudrów. Nie umiem się nimi obsługiwać. Wszystko wokół mam ubrudzone. Czy nakładam gąbką, czy pędzlem i tak się gdzieś osypie, z opakowania wysypie. no nie, po prostu nie. Nie dla mnie ;) A już na pewno nie polecam używac go mając na sobie np. czarną bluzkę ;)
Podsumowując... Dla mnie to produkt, który w stosunku ceny do jakości spisuje się rewelacyjnie. Efekt, który zapewnia jest takim o jaki mi chodzi. Nie jest widoczny a matuje i utrwala makijaż, nie wysusza skóry, nie podkreśla suchych miejsc i nie zbiera się. Tylko ta jego sypkość okrutna i parafina w składzie...
|
|
|
|



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz