Do tej pory myślałam, że jesień pachnie tylko liśćmi, deszczem, zapachem wingron, jabłek i żurawiny. A ta kolekcja to duże zaskoczenie, ponieważ okazało się, że jesień to nie tylko deszcz, liście i jabłka. W każdym zapachu odnalazłam namiastkę jesieni. Zapachy, choć tak nieoczywiste wpisują się idealnie w jesienny klimat nawet jeśli nie każdy zapach trafia w mój gust.
Swoją drogą, czy tylko ja już mam ochotę na jesień? Nie mogę się już doczekać, długich wieczorów, zimowych grzańców, wieczorów przy kominku. Te zapachy z pewnością umilą mi tą porę roku.
Elegancki, świeży zapach, łączący drzewne hebanowe i dębowe nuty z eukaliptusem, sosną, paczulą i lawendą.
Ebony & Oak
Zapach, który o dziwo najsłabiej wpasował się w moje zapachowe upodobania. Lubię ciężkie, męskie nuty, drzewo sandałowe, paczulę. A tutaj mamy do czynienia z dębem (ebony) i hebanem (oak) i wydawało by mi się że musi mi się spodobać ale jednak nie (może to ten eukaliptus...?) Ciekawa jestem jak rozwinie się w paleniu ale na ten moment nie czuję chemii ;) I myślę, że dla wielu osób będzie to zbyt wytrawny zapach. Czuje w nim trochę pikanterii, a to czyni go w pewnym sensie niezwykłym. Myślę, że to zapach, który oddaje trochę jesiennej grozy ;)
Piękna kompozycja łącząca odświeżające cytrusy z ciepłą słodyczą miodu.
Honey Clementine
Słodkie miodowo- pomarańczowe pastylki na gardło - to moje pierwsze skojarzenie ale po dłuższej chwili stwierdzam, że to po prostu Nimm2 ze swoim soczystym nadzieniem! ;) Lubicie? Pachnie smacznie, dość świątecznie. Myślę, że w listopadzie, kiedy powoli będzie czuć klimat nadchodzących świąt, a sama zacznę myśleć o wyciąganiu dekoracji z poddasza ten zapach mnie nie zawiedzie ;)Zapach jesiennego wieczoru, przesyconego aromatem lawendy oraz ziemistymi i drzewnymi nutami.

Autumn Night
To zapach męski, elegancki, wytrawny ale nie tak mocny jak np. Midsummer Night. Za to wyczuwam w nim bardzo dużo ziemistych nut. ;) Jest na prawdę niezły! ;) Będzie idealny w deszczowy wieczór, kiedy jedyne o czym marzę to zwinąć się pod kocem i obejrzeć jakiś genialny film.
Świeżo wyciągnięty z pieca placek pachnący rabarbarem, brązowym cukrem i wanilią.

Rhubarb Crumble
Nie jestem w stanie powiedzieć czy ten zapach mi się podoba czy nie, ale jako jedyny zaintrygował mnie tak, że już w dniu zakupu topił się w moim kominku, więcej o nim opowiem więc lada dzień. A na ten momentpowiem Wam, że jest słodko, ciastkowo, owocowo. Bardzo jesiennie, smacznie i apetycznie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz