Płatki Tami to nasączone i gotowe do użycia waciki do demakijażu. Do wyboru mamy pięć rodzajów takich płatków (m.in. do twarzy, oczu, paznokci). Wszystkie są w wygodnych, okrągłych opakowaniach.W ich składzie nie ma parabenów, silikonów czy olejów mineralnych. Są z bawełny, nie strzepią się ani nie rozwarstwiają.
Płatki nawilżane oczu z dodatkiem witaminy E służą do delikatnego demakijażu oczu. Specjalny profil "easy grip" ułatwia wyciąganie płatków z pojemnika. Nie zawierają parabenów, PEGów, alkoholu, olejów mineralnych ani silikonów.


Zapach 1/2
Mają dość intensywny zapach, który jednak nie przeszkadza w ich użytkowaniu i jest typowy dla produktów do demakijażu.
Skład 1/2
aqua (water), maris aqua (sea water), olus oil (vegetable oil), allantoin, tocopheryl acetate , lauryl glucoside, polyglyceryl-2 dipolyhydroxystearate, sodium cocoamphoacetate, glyceryl oleate, dicaprylyl carbonate, caprylic/capric triglyceride, polyglyceryl-4 caprate, phenoxyethanol, parfum (fragrance), benzoic acid, sodium benzoate, benzyl alcohol, glycerin, dehydroacetic acid, hydrogenated tetradecenyl/methylpentadecene , isododecane, citric acid, sodium citrate
Opakowanie 1/2
Opakowanie jest bardzo praktyczne i przemyślane, płatki są szczelnie zamknięte, dzięki czemu nie tracą swoich właściwości i nie wysychają.
Na pewno dzięki nim można zaoszczędzić trochę miejsca w kosmetyczce podczas podróży. ;)
Cena / Dostępność 2/2
Cena: 6zł/ 40płatków / Rossmann
|
Działanie 1/2
Z podobnym produktem miałam już do czynienia w przypadku płatków do oczyszczania twarzy, te przeznaczone są do demakijażu oczu i nie ukrywam - sprawdzają się świetnie w przypadku tuszu jak i cieni, nieco gorzej radzą sobie z tuszem wodoodpornym, ale również dają radę.
Płatki, mimo że są cieniutkie, są zadziwiająco dobrze nawilżone i mają bardzo przyjemną, miękką strukturę, nie rozwarstwiają się jak tradycyjne płatki. Ogromną ich zaletą jest to, że nie podrażniają i nie szczypią w oczy.
Szczególnie dobrze sprawdzą się podczas wyjazdu czy też podróży, ogólnie rzecz biorą poza domem, choć i w domu z przyjemnością po nie sięgam.
Na co dzień oczy maluje tylko tuszem, więc 1 płatek spokojnie wystarcza mi na pełny ich demakijaż. W przypadku mocniejszego makijażu (cienie, tusz, kredka) z pewnością potrzebne będą dwa płatki, albo i więcej ale to w pełni zrozumiałe.
|
Myślę, że od czasu do czasu, poza domem, takie płatki to dobre rozwiązanie.
Czy waszym zdaniem takie nasączone płatki to praktyczny pomysł? Spakowałybyście je na wyjazd?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz