Yankee Candle | Unikatowe zapachy- Cotton Candy, Salt Water Taffy, Chocolate Layer Cake i inne!

"Czysta a zarazem lepka słodka rozkosz."

No cóż, nie oszukujmy się, już sama etykieta jest tak urocza, że nie mogłam się oprzeć! Cotton Candy to cudownie słodki zapach waty cukrowej-, słodki do bólu! Warto czasem poczuć się jak dziecko ;)

ten zapach pokochałam wyjątkowo, bo mam nawet w wersji słoikowej ❤

"Nadmorska tradycja... wszystkie ulubione owocowe smaki i kremowa wanilia - wszystko w jednym."

Kolejny wyjątkowy słodziak, jednak o bardzo charakterystycznej nucie, nie należy do moich faworytów ale również kojarzy mi się z dzieciństwem.

To ten z zapachów, które lubie najbardziej- świeży, owocowy, pobudzający do życia :)

Pachnie cierpko, a zarazem bardzo owocowo; zapachy z serii Simply Home były kiedyś dostepne w Polsce, niestety zostały wycofane. Wciąż można je dostać np w UK.

Ot truskawka, śmietanowa, słodka, niekoniecznie w moim guście :) 

Długi czas polowałam na ten zapach, ale to wciąż nie ta czekolada o jakiej marze i choć ją uwielbiam, bo jest bardzo intensywna i bardzo słodka to nie mogę oprzeć sie wrażeniu że to jednak budyń

Przyznam się szczerze, nie znam tego zapachu, nie paliłam, choć mam go chyba rok. Uwielbiam zapach winogron, boje się rozczarowania, więc karmię się jego obecnością i wyobrażeniami na jego temat ;) Na sucho... bardzo mi się podoba!

Nie wiem nadal skąd jest w mojej kolekcji i nie wiem czy go kiedykolwiek odpalę... Eukaliptus to eukaliptus ;)

Zapach również z Serii Simply Home- owocowo- melonowo- arbuzowy, można go jeszcze dorwać stacjonarnie, czy internetowo, fajny jest ot co!

Marzy mi się świeczka... Elegancki, subtelny, ma w sobie coś na prawdę fajnego! Dobra wiadomość jest taka, że pojawił sie w Polsce i w dużej wersji można go nadal znaleźć :)

Eeee.... Maślano, waniliowo zapach, słodki, słodki i jeszcze raz slodki! Jednak nie mój... 

To tylko część zapachów.... Wiele jeszcze mam (Napa Valley Sun, Tahitian Tiare Flower), o wielu jeszcze marzę... Ale na dziś to wszystko ;)

A Wy, macie jakichś swoich unikatowych faworytów?