Midnight Jasmine- Yankee Candle

Uwodzicielski zapach wodnego jaśminu, słodkiego wiciokrzewu, neroli i kwiatu mandarynki. 

Midnight Jasmine to prawdopodobnie zapach, którego gdyby nie moi rodzice nigdy bym nie kupiła ;) Nie jestem fanka kwiatowych aromatów szczególnie takich jak jaśmin, bez czy konwalie (mimo, że kocham Fresh Cut Roses)



Chcąc nie chcąc na zapach jaśminu zostałam skazana, tak mi się przynajmniej wydawało... Bo o ile to faktycznie nie jest mój zapach, a po rozpaleniu  jest bardzo autentyczny przy tym jeszcze świeży to o dziwo wcale mi nie przeszkadzał.
Jest na tyle naturalny, że wręcz mnie urzekł. Palony był co prawda na dość dużym otwartym metrażu, więc nie przytłaczał, a jego intensywność była na idealnym poziomie ale jak sądze palony w niewielkim zamkniętym pomieszczeniu szybko by mnie zmęczył ;)



Ten zapach najlepiej sprawdzi się w dużych otwartych przestrzeniach, gdzie zapach nie udusi ;) Ach, jest oczywiście idealny na wiosnę wtedy też go paliłam. ;)

Lubicie zapach jaśminu?