Wyczuwalne aromaty: mięta pieprzowa, słodkie ciasteczka oraz kremowy waniliowy lukier.

Zanim woski zawitały w moim domu czytałam o nich już pierwsze recenzje ale mimo to nie wiedziałam czego można by się po nich spodziewać. A ten zapach zaskoczył mnie najbardziej! O ile ilustracja ukazująca piernikowy domek i lukier od razu przywołała w moich myślach słodkie korzenne pierniczki tak po powąchaniu okazało się że wcale nie dominują słodkie ciasteczka, a mięta! Czy to źle?- Nie, wosk wydaje się być bardzo aromatyczny, oryginalny i na prawdę ciekawy choć mi jednak teraz bardziej przypomina czekoladowe cukierki z miętowym nadzieniem to może po rozgrzaniu okaże się że to miętowe pierniczki?

Wyczuwalne aromaty: świeżo ścięte drzewo sosnowe w połączeniu z cierpkością żurawiny.

Ten zapach może się podobać! To autentyczna sosna z lasu, nie łazienkowa, nie odświeżaczowa, idealna na święta kiedy nie macie w domu żywej choinki, w moim domu mimo, że żywa choinka jest tradycją to miło będzie spotęgować jej zapach jeszcze tym aromatem!
Wyczuwalne aromaty: wata cukrowa, płatki kwiatów oraz kremowa wanilia.

Czy wata cukrowa, nie wiem ale jest słodko, delikatnie i rzeczywiście mam wrażenie świątecznie, a mimo słodkości wosk wydaje się pozostawać subtelnym, kwiatów nie czuję ale wanilię z pewnością!
Aromat szeleszczący sosnowych gałęzi pokrytych lodem z nutami cynamonu.

Ojojoj... to chyba będzie największe rozczarowanie tej kolekcji, spodziewałam się sosnowego aromatu choinki, chłodnego, zimowego, ale ten sosnowy aromat nie kusi a wręcz śmierdzi toaletą- no nie i jeszcze raz nie! I nie mam ochoty dalej wąchać go nawet na sucho
PODSUMOWUJĄC:
O ile jesienna kolekcja Q3 okazała się być bardzo udana, tak co do zimowej kolekcji uczucia mam mieszane, może dlatego że zabrakło mi więcej słodkości ;)
Dajcie znać czy was kusi któryś z zapachów, a może tez je już macie, napiszcie mi koniecznie co sądzicie.
ja bym musiała obwąchać te woski by się wypowiedzieć o zapachu bo tak to cieżko jest mi wyobraźić sobie co jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńAngels wings to cos dla mnie:)
OdpowiedzUsuńZwyczajnie woski mnie kuszą maksymalnie. Coś muszę z tą pokusą zrobić :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie dziś złożyłam zamówienie, sprawiłam sobie jeszcze halloweenowego kota (zawieszkę na świecę), zobaczymy jak będzie ;)
OdpowiedzUsuńteż zamowiłam dwa halloweenowe ale woski :)
UsuńJa nie przepadam za zbyt słodkimi zapachami, więc może mi się spodobają :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie anielskie skrzydła ;)
OdpowiedzUsuńmi chyba rownież najlepiej leży :)
UsuńO rajuu już święta? :D
OdpowiedzUsuńhehe, tylko zapasy, na razie nadal pachnie u mnie jesienią :)
UsuńZostałaś nominowana do Liebster Blog Awards ! :) Więcej info na blogu ! :) http://siostryzprzypadkuprzyjaciolkizwyboru.blogspot.nl/
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się zaopatrzyć w candy cane:)
OdpowiedzUsuń