Wyjątkowy wosk Yankee Candle o zapachu białych kwiatów wraz z lekko wyczuwalną nutą owoców.

Ten wosk zdecydowanie nie trafi na listę moich ulubieńców... nie wytrzymałam z nim długo po odpaleniu. Kojarzy mi się bardzo babcinie... (a chwilami z kostka toaletową) Jest mydlany, mdły mimo świeżej domieszki kwiatów (niekoniecznie białych róż). Próżno tu szukać delikatnych, subtelnych nut. Jest to świeży wosk, bardzo trwały, dla mnie za ciężki. Nie chciałabym by dzień ślubu kojarzył mi sie z takim zapachem.
Ode mnie po raz pierwszy i mam nadzieję ostatni 0 gwiazdek.
Dajcie znać czy tylko mi ten zapach nie pasuje.
Oj tak, zdecydowanie nie będzie nigdy moim ulubieńcem, straszliwie duszący.
OdpowiedzUsuńZnam, mam i po pierwszym razie (po wystudzeniu) włożyłam go do szuflady ze skarpetkami, bo ma strasznie mydlany i duszący zapach :)
OdpowiedzUsuńMam go i mnie też zapach nie przypadł do gustu...
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam .. Zapraszam do siebie :) Bylabym bardzo wdzieczna gdybys poklikala w linki z ubraniami :) patyskaa.blogspot.be
OdpowiedzUsuńNigdy go nie kupowałam :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, z nazwy to powinien być idealny, bo w dniu ślubu każdy chce mieć wszystko idealnie według planu :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie zawsze się trafi z zapachem...
OdpowiedzUsuńSzkoda,że Ci nie spasował,mnie się nawet podobał.
OdpowiedzUsuńsą lepsze zapachy.
OdpowiedzUsuńa ja jeszcze żadnych wosków nie miałam :p
OdpowiedzUsuńNie miałam tych wosków, ale wiele dobrego czytałam o nich.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Emm
Lubię woski YC, ale głównie te o owocowym aromacie. Coś czuję, że ten nie przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam okazję go wąchać i mam dokładnie takie same odczucia jak Ty.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie znam tego zapachu, lecz wierzę Ci na słowo, że może być ciężkawy, skoro wyczuwasz "babcine nuty".
OdpowiedzUsuńa ja jeszcze nie miałam żadnego wosku :D
OdpowiedzUsuńTego wosku jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńTego akurat nie wąchałam, ale po twojej recenzji nie czuję się zachęcona ;-)
OdpowiedzUsuń