Weekend to idealny czas na relaks ja tym razem sięgnęłam po maseczkę Kleopatra marki Dermaglin i postanowiłam poświęcić jej dzisiejszy post. Glinki mają doskonałe właściwości oczyszczające, a ta dzięki zawartości miodu, olejku różanego i jedwabiu ma zapewniać długotrwałe nawilżenie skóry.
Minerały zawarte w glinkach oprócz dokładanego oczyszczania działają na skórę kojąco, łagodzą podrażnienia, aktywizują naturalne funkcje skóry i wspomagają jej zdolność do wydalania substancji toksycznych. Wygładzająca siła miodu i białko jedwabiu są doskonałymi partnerami w walce o piękną i zdrową cerę. Maseczka z powodzeniem zatrzymuje wilgoć i gwarantuje długotrwałe nawilżenie skóry.
Zapach 1/2
Dość nieprzyjemny, bardzo charakterystyczny, ziemisty.
Skład 2/2
Duży plus za skład. Maseczka nie zawiera m.in. parafiny, parabenów, oraz substancji zapachowych.
Kaolin Clay, Aqua, Hydrolyzet Silk, Mel, Rosa Canina, (Jojoba) Seed Oil, Dehydroacetic Acid.
Opakowanie 1/2
Dostępność 1/2
|
Działanie 1/2
Maseczka ma ciemnozielony kolor i gładką konsystencję którą przyjemnie rozprowadza się na skórze. Podczas zastygania wysycha i tworzy tzw "skorupkę" przez co delikatnie ściąga skórę. Ja kilkukrotnie aplikowałam na maseczkę wodę termalną dzięki czemu maseczka miała więcej czasu na działanie.
Zmywanie maseczki nie jest najprostsze i najprzyjemniejsze, również z uwagi na jej ciemny kolor ale nie rozpatruje tego w kwestii wady, bo to przecież zielona glinka ;) Po zmyciu moja skóra nie była zaczerwieniona ani podrażniona, a przyjemnie oczyszczona. Pory delikatnie zmniejszone, a skóra matowa i wygładzona. Wymagała zastosowania kremu ale nie była przesuszona. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz