"Szkarłatna róża, żaden inny kwiat nie pachnie tak pięknie i słodko".
W poszukiwaniu szkarłatnej róży pomógł mi wujek google, niestety jedyne czego się o niej dowiedziałam, to że nazwa uzależniona jest jedynie od jej głębokiego koloru. Nie jest to żadna odmiana, ani gatunek także na próżno szukać jej żywego odpowiednika ;)
Zapach
Pierwsze o czym nie mogę nie wspomnieć to fakt, że wosk wcale nie pachnie różą, ani nawet różami, ba! - nie czuje nawet kwiatów ;). (co prawda akurat ja zapach róż uwielbiam, ale nie tym razem). Scarlet Rose to zapach bardzo słodki i bardzo intensywny ale zdecydowanie bardziej owocowy niż kwiatowy. Moje pierwsze skojarzenie to maliny ale to nadal nie to. Może jakieś malinowe landrynki?
Co by jednak o tym zapachu nie powiedzieć, to gwarantuje że przypomni on wam beztroskie dzieciństwo, poprawi nastrój, zmieni gęstość powietrza i pozwoli cieszyć się chwilą. Taki właśnie trochę jest - jak różowe okulary.
Intensywność
Mały metraż musiałam wietrzyć po ok 1h ;) Na otwartych przestrzeniach sprawdzi się o niebo lepiej. Tak więc, jeśli chodzi o moc - daje czadu. Jest bardzo wyrazisty i okazał się dla mnie totalną niespodzianką.
Jeśli szukacie zapachów, które was zaskoczą i które wypełnią całe wasze mieszkanie to jest właśnie to! ;)
Znacie ten uroczy zapach?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz