Nazwa kolekcji Baby It's Fun Outside and Cosy Inside mówi sama za siebie, z założenia zapachy mają być mroźne a jednocześnie otulające. W tym roku kolejkcja YC wyszła na przeciw tym którzy lubią mroźne zimowe powietrze i tym którzy wolą jednak leniwie spędzać czas pod kocem obserwując zimę zza szyby. Czy tego roku kolekcja zimowa może oczarować?
"Sezonowa przyjemność, którą każdy lubi. Ten deser łączy przepyszny zapach świeżych owoców jagodowych, pikantnych i ostrych, położonych na białej pierzynce miękkiego waniliowego kremu, aby stworzyć prawdziwie zniewalający aromat, który uchwyci esencję domowych wypieków."
"Ciepła mieszanka imbiru, goździków i pomarańczy łącząca się z nutami drzewnymi z kominka i komfort ciepłego aromatycznego napoju obok niego."
Jeżeli jednak zimą wolicie typowo rozgrzewające zapachy unoszące się w powietrzu podczas kiedy spędzacie czas z kubkiem herbaty to warto rozejrzeć się właśnie za tym zapachem. Sama nie lubię takich zapachów ale ten jest na swój sposób wyjątkowy, nie jest tak cynamonowy, tak duszący i przesadzony jak znane mi zapachy w tym klimacie. Cosy By The Fire, to aromat imbiru i goździków wzbogaconych o nuty pomarańczy, a w tle nuty palonego drewna

"Czysty zimowy zapach, który przynosi na myśl mroźne dni i ciepłe, przytulne ubrania. Odrobina cytrusów dodaje zapachowi świeżej pościeli wyrazistości charakterystycznej dla zimnych, pudrowych warstw śniegu."
Mojego nosa nie porwie ale tym, którzy preferują świeższe zapachy z pewnością przypadnie do gustu Bundle Up, - rześki, przypominający zapach świeżego prania
"Świeży zapach oszronionych liści na drzewach pokrytych śniegiem w otoczeniu zimnego powietrza. Całość ogrzana jest słonecznymi promieniami złotego bursztynu."

Świeży, naturalny zapach lśniących i ośnieżonych sosen z nutą paczuli i owoców .
Podsumowując to klimatyczna i bardzo przyjemna kolekcja choć zabrakło mi w niej zapachu "wow". Dużo bardziej zachwycona jestem Sparkling Snow czy zimowymi zapachami z poprzednich kolekcji (Angel Wings, Christmas Cookie itd.) Jednak może jeszcze moje zdanie na ich temat się zmieni?
Dla mnie zabrakło światecznego, słodkiego typowo ciastkowego zapachu i mimo że owocowy Berry Trifle trafił w mój gust to zdecydowanie bardziej widzę go jesienią. W kolekcji 2015 znaleźć więc można odpowiednio słodki, owocowy Berry Trifle, dymny- Cosy by the fire, delikatny, otulajacy Winter Glow oraz świeży i mroźny- Bundle Up.
Coraz bliżej święta...;).
OdpowiedzUsuńMiałam to samo napisać
Usuńfajne te zapachy :D
OdpowiedzUsuńależ zazdroszczę tych świec, chciałabym je mieć wszystkie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Muszą obłędnie pachnieć ! :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa ich zapachu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))