Rozpocznij spokojną żeglugę przez morze pełne zapachu bergamotki, mandarynek, gruszki nashi i złotego ananasa. Kompozycję dopełnią wonie słonej nadmorskiej trawy, lilii wodnych, konwalii.
Nuta głowy: bergamotka, mandarynka, gruszka nashi, ananas
Nuty serca: konwalie, lilie wodne, trawa nadmorska
Baza- drzewo tulipanowca

Journey at Sea- to po pierwsze bardzo intensywny zapach ale na prawde zadziwiająco intensywny ;) pachniał od momentu kiedy podpaliłam podgrzewacz do momentu kiedy cały się wypalił, a w powietrzu jeszcze jakiś czas nadal unosił się ten zapach. A zapach... dla mnie to mieszanka Lake Sunset i Pinks Sands- na sucho ten zapach wyobrażałam sobie zupełnie inaczej co nie znaczy że zapach mi się nie podoba, bo podoba bardzo. Ale faktycznie w głównej mierze czuję w nim Pink Sands ;) Słodko- świeży, orzeźwiajacy i lekko kwaśny- idealny letni aromat!
Znacie, czy nie znacie?
Wygląda ładnie, ale nigdy go nie miałam ;) Może to i dobrze, bo z tego, co pamiętam, Pink Sand nie podbił mojego serca ;)
OdpowiedzUsuńPóki co ja miałam do czynienia z słodkimi i maślanymi aromatami z GC :) Choć ten i kusi, nie tylko zapachem, ale i piękną naklejką :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale pink sands mi się podobało ;D
OdpowiedzUsuńNie znam, ale na jesień pewnie je dorwę :D Jakoś w lecie nie lubię palić zapachów, ale tak mnie nakręciłaś, że zaraz odpalam coś u siebie w kominku :D
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam. :)
OdpowiedzUsuń